Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2024

28.09.2024

Obraz
               Dziś wyjątkowo dzień dobry w sobotni poranek:) Miałam pisać w czwartek wieczorem po terapii grupowej, potem w piątek a skończyło się na tym, że usiadłam do pisania dopiero dzisiaj. Czasem tak właśnie plany potrafią się zmienić niespodziewanie, ale dziś jestem nareszcie wyspana i wypoczęta, wczoraj po 19:00 padłam. W czwartek jak wróciłam to bolała mnie głowa, przeważnie w czwartki mnie boli, chociaż ostatnio już było lepiej to w ten znów to odczuwałam dość mocno, jest to jeden z objawów głodu alkoholowego, pojawia się bo w zasadzie to w czwartki najwięcej prowadziłam rozmów o alkoholu i uczuciach. Teraz już częściej piszę o tym, trochę też zaczynam rozmawiać o tym poza terapią, ale jednak wraca co jakiś czas chęć napicia się.                    W czwartek miałam sprawę do załatwienia wieczorem, wyszłam z domu i spotkałam się z koleżanką, tak jakoś od słowa do słowa, opowiadając sobie...

25.09.2024

Obraz
                 Dobry wieczór:) Znów piszę późnym wieczorem ( 22:00) bo cały dzień wypełniony pracą albo innymi zajęciami, teraz mam chwilę czasu dla siebie. Wczoraj nie pisałam bo po terapii byłam w domu dopiero koło 20:00, a noc wcześniej od 3:00 nie spałam tylko miałam w głowie tabun galopujących myśli. Wstałam, poszłam do łazienki, napiłam się ale zasnęłam i tak dopiero nad ranem, więc wieczorem wczoraj już opadłam z sił, chciałam pisać "na świeżo" ale nie dałam rady.                   Przeczytałam wczoraj mojej terapeutce pierwszy post tutaj, myślę nad wysłaniem jej linka do bloga, bo powiedziała, że chętnie poczyta. Rozmawiałyśmy o tej grze, wspomniałam, że bardziej się tego wstydzę niż picia i nie rozumiem z czego to wynika. Na chłopski rozum alkohol, picie było dłużej niż granie, więcej przykrych rzeczy spowodował niż gra, usłyszałam, że alkohol to taka "podstępna kochanka", że to wła...

23.09.2024

Obraz
                  Witam Was ponownie po kilkudniowej przerwie, wracam z kolejną porcją przemyśleń bo trochę też się nazbierało. Przyznam się Wam, że po takim dłuższym czasie już "tęsknię" za tym moim pamiętnikiem. Zacznę może od tego, że niedawno wyszedł stąd mój starszy syn, porozmawialiśmy dziś trochę więcej niż zwykle, co bardzo doceniam. Przyznałam mu się już tak oficjalnie, że jestem w terapii leczenia uzależnień, przeczytał pierwszego posta tutaj bo powiedziałam mu, że piszę taki swój pamiętnik. On też mi pewne swoje sytuacje opowiedział, przyznał się do pewnych rzeczy, staramy się je przegadać. Nie będę tu pisać o co chodzi, bo to jego sprawy i chcę uszanować jego prywatność. To mój pamiętnik i o moich uczuciach więc zaznaczę, że odczułam ulgę.                   Ulgę z tego powodu, że już nie owijam w bawełnę i nie upiększam faktu, że jestem alkoholiczką i piłam. Wie, że w zimie opiłam ...

20.09.2024

Obraz
                  Dobry wieczór:) Pracowity dzień za mną, dopiero wróciłam do domu a jutro znów od 8:00 praca, ale dobry mimo wszystko. Jutrzejsze popołudnie i niedzielę poleniuchuję mam nadzieję, odpocznę trochę. Dziś chcę poruszyć temat wyrażania uczuć, komunikacji itp. Skupiam się mocno ostatnio na sobie, trochę to o to w tym chodzi, bo mam przepracować pewne sprawy, poukładać sobie emocje ale dziś pewna sytuacja dała mi do myślenia.              Dużo mówię o tym, że mam prawo do różnych uczuć, kiedy jest mi przykro czy jestem zła staram się o tym mówić, ale mało myślałam nad tym jak  moje zachowanie wpływa na innych, czy to co ja robię lub mówię nie sprawia im przykrości. Wydaje mi się, że teraz to już nie powinno, jestem trzeźwa, staram się bez agresji jakieś różne problemy rozwiązywać ( w pracy np.) ale okazuje się, że bym się przeliczyła. Pamiętacie pewnie jak bardzo miło spędziłam dzień urodzin ...

19.09.2024

Obraz
                     Witam Was ponownie, już wracając z terapii rozmyślałam co napisać i jak to opisać. Ciężki dziś dzień, taki z serii przypominajek, że jeszcze masa pracy przede mną i jestem tak naprawdę na początku swojej drogi w trzeźwości. Na razie masa myśli czy trzeźwieję czy tylko jestem trzeźwa. Ale od początku.                 Wiecie, że ostatnie dni miałam dobre, takie pełne optymizmu, zadowolenia. Wizyta kolegi z dzieciństwa i martini, które przyniósł trochę zachwiało moją równowagą, oddałam je bratu i myślałam, że problem minął. W sensie przyznałam, że kusiło by mnie żeby się napić, że nie chcę się sprawdzać czy umiałabym się powstrzymać od napicia się, ale nie sądziłam, że problem jest głębiej i bardzo łatwo zachwiać moja równowagą emocjonalną- właśnie butelką martini.             Ostatnio na grupie kilka osób odeszło bo skończyło terapię, ...

17.09.2024

Obraz
                  Witam Was ponownie, dzień dobry, dobry wieczór:) Zastanawiam się zawsze jak zacząć żeby się nie powtarzać, żeby tern pamiętnik zaczął mieć ręce i nogi, ale nie mam póki co innego pomysłu jak właśnie dobry wieczór, bo przeważnie zaczynam pisać wieczorem. Wtedy staram się wygospodarować trochę czasu dla siebie i mojego pamiętnika.             Dziś ciekawy dzień, ciekawe rozmowy za mną. Jedna z moją koleżanką, dobrą koleżanką, która jutro o sobie przeczyta:), więc trochę prywaty zapodam: Cześć Ewa:) Ewa jest pierwszą osobą po mojej terapeutce, której przyznałam się, że piszę bloga i chciała go przeczytać, więc dostała ode mnie linka do niego. Ona też oprócz mojej siostry i syna była świadkiem, telefonicznym ale jednak, mojego "upadku" grudniowego, czyli mówiąc tak zwyczajnie, to jej bełkotałam kompletnie pijana do telefonu nawet nie pamiętam co. Wiedziała praktycznie od razu, że zgłosiłam się ...

15.09.2024

Obraz
              Witam Was ponownie w ten dobry, jesienny wieczór. Dobry mam nadzieję dla Was też, dla mnie dobry bo trzeźwy i emocje już się ustabilizowały a co za tym idzie ochota napicia się przeszła. Kolejny dzień minął spokojnie, w doborowym towarzystwie brata, bratowej i kolegi. Posiedzieliśmy sobie przy kawie, cieście i pizzy, bratowa nas super ugościła. Pożartowaliśmy, powspominaliśmy znowu, stwierdziliśmy, że to cud, że żyjemy, tyle różnych przygód przeżyliśmy, na koniec trzeba było się rozstać, trzeba wrócić do realnego życia, i patrzeć w przyszłość nie tylko w przeszłość.                 Łatwo się mówi wiem, ponoć bez pogodzenia się z przeszłością ciężko ruszyć do przodu, ten mój pamiętnik ma być dla mnie właśnie takim ułatwieniem, opisując to co przeżyłam, te różne wspomnienia może pogodzę się z tym czego nie mogę zmienić a zmienię to co mogę. Wracając do tego grania, bo jakoś tak jeszcze nie przero...

14.09.2024

Obraz
                Dobry wieczór ponownie:) Minęło kilka dni od mojego ostatniego wpisu, trochę pracy, trochę świętowania i "spotkanie z przeszłością" nawet. Ostatnie kilka dni minęło mi szybko ale też z przemyśleniami i rozmowami.             W środę, w moje urodziny, starszy syn zaskoczył mnie miło, wpadł z życzeniami do pracy do biura z czekoladkami Merci i tekstem dając "że jesteś tu" jak w reklamie, nawet się przytulił i pozwolił się  cmoknąć w policzek:) Bardzo miła to była niespodzianka, wieczorem znów młodszy dał mi kwiaty, prześliczny bukiet i też się poprzytulał, dwie najważniejsze osoby pamiętały o mnie i złożyły mi życzenia. Dzwoniła też siostra, siostrzeniec, koleżanka i naprawdę bardzo miło spędziłam ten dzień mimo, że bez jakiejś uroczystej imprezy. Oczywiście na trzeźwo te dni, urodziny były tak miłe, tak dobry nastrój miałam, że aż tak trochę nosiło w środku, takie uczucie, że może by tak poświ...

10.09.2024

Obraz
                  Dobry wieczór w ten deszczowy wieczór. Wróciłam właśnie z terapii indywidualnej, więc trochę chcę się z Wami podzielić moimi myślami i uczuciami. Opowiedziałam o tych ostatnich dniach z synami, o tym jak pierwszy raz od dawna rozmawialiśmy, że przyznałam się Bartkowi, że jestem alkoholiczką i jestem w terapii leczenia uzależnień, o tym, że jestem alkoholiczką to raczej wiedział bez mówienia.               Moja Pani terapeutka spytała jak teraz, na trzeźwo patrzę na np. taką sytuację jak ta z nieudanym zakupem domu, czy czegoś mnie to nauczyło. Nauczyło, że plany mogą zmienić się w ciągu 5 minut, te dwa dni doła po prostu musiałam przetrwać, na tzw. dupościsku, nie da się tak całe życie, ale wiedziałam, że smutek i żal minie, musiałam przeczekać. Wyszła dziś przy tym też pewna historia, końcówka mojego małżeństwa, ostatni rok gdzie oprócz alkoholu jeszcze grałam w grę, przypomniałam...

07.09.2024

Obraz
                      Dobry wieczór, witam Was w kolejny ciepły w sumie już wieczór. Żeby być konsekwentną, ale też dotrzymującą słowa, dziś trochę więcej o mnie i moim uzależnieniu. Zanim jednak jakoś poskładam te myśli w całość, obiecałam polecić pewien podcast, dziś wysłuchałam dwóch części i naprawdę polecam, mnie mocno zaciekawił. Jest to podcast Jakuba Żulczyka i Juliusza Strachoty: "Co ćpać po odwyku", porusza bardzo ciekawe kwestie zwłaszcza dla osób uzależnionych, mechanizmu iluzji i zaprzeczeń, a także tego, jak i czym wypełnić życie kiedy nie ma już w nim alkoholu czy narkotyków. Jestem na samym początku drogi, początku słuchania ale zamierzam zgłębiać temat.                  Jestem po nocce, i trzech godzinach recepcji przez dzień, po tym dzisiejszym słuchaniu zastanawiam się ile z mojej pracy jest faktycznie chęcią zarobku, to, że muszę pracować i z jednej pracy się nie utrzy...

06.09.2024

Obraz
             Dobry wieczór, piszę dziś z pracy. Jestem mocno zmęczona a w weekend też raczej mało odpocznę. Staram się nie przepracowywać, wtedy dopada mnie często żal, złość i to już nieraz  przeradza się w użalanie, że tylko mi tak w życiu źle. Znacie to? Inni się wczasują a ja w pracy, inni jadą na wakacje, nad jezioro, do Paryża, Wiednia itp a ja palcem po mapie i do pracy:)               Staram się te myśli zamieniać w docenianie, pracuję ale mogę pracować bo jestem zdrowa, pracuję to mogę sobie coś odłożyć, nie mam tylko na przeżycie. Pomaga ale nie zawsze, czasem po prostu łezka poleci i smutek z tego powodu minie. Niedługo mam urodziny, nie mam pomysłu co będę w nie robić, może spędzę z dziećmi. Taki trochę dołujący czas, znów rok starsza, dziś akurat mam wrażenie, że nic się oprócz liczby nie zmienia.                 Wiem, że to nie prawda, tylko myślę, że nie...

05.09.2024

Obraz
              Witam Was po trzech dniach przerwy, byłam dość mocno zapracowana. Dziś też już późno, ale brakowało mi tego momentu, w którym mam czas dla siebie i swoich emocji i przemyśleń. Czasem mam go tylko podczas pisania. W nocy we wtorek miałam sen alkoholowy, wyzwalacze dość mocno na mnie podziałały, inwentaryzacja baru to dla mnie kiepski pomysł, muszę pomyśleć jak to rozwiązać. Na powiedzenie dziewczynom, że jestem alkoholiczką jeszcze dla mnie za wcześnie, nie jestem gotowa.         Był dziś u mnie mój starszy syn, kilka miesięcy po skończeniu 18 lat wrócił do ojca i dziadków. Mocno to przeżyłam, bo zrobił to po kryjomu, wróciłam z pracy i nie było jego rzeczy. Na moje pytanie czemu nic nie powiedział, stwierdził, że mówił ale nie słuchałam; pewnie miał rację. W tamtym czasie mocno się nad sobą użalałam, piłam wieczorami żeby sobie ulżyć, nie myślałam o tym jak ciężko musi być moim synom, założyłam, że skoro mi ma być...

02.09.2024

Obraz
                                  Dzień dobry lub raczej dobry wieczór w ten piękny wieczór. Piszę piękny, bo miałam bardzo udany dzień, z przygodami, trochę groźnie ale też śmiesznie. Może od początku. Jak pewnie pamiętacie 30 sierpnia miał zadzwonić do mnie siostrzeniec ale tego  nie zrobił, zaganiany jest mocno. Myślałam o tym kiedy się odezwie ale nie chciałam się narzucać. Zadzwonił dzisiaj koło południa, przeprosił, że dopiero dziś dzwoni, ale wie, że ze mną to tak minimum pół godziny rozmowy więc chciał tak zadzwonić żeby móc porozmawiać.             Nie rozmawiamy często, raz na kilka miesięcy może. Ostatnia nasza rozmowa miała miejsce w styczniu, po podjęciu przeze mnie decyzji o terapii uzależnień, szczerze, mało mi utkwiło w pamięci z tej rozmowy, nie był to dla mnie dobry czas. Byłam przerażona tym co dalej będzie, samą myślą o tym, że jestem alko...

01.09.2024

Obraz
                Witam Was w ten ciepły wrześniowy wieczór:) Mam nadzieję, że niedziela minęła Wam przyjemnie, nawet jeśli byliście w pracy. Moja taka pół na pół, do południa leniuchowanie, chociaż upiekłam bułki to tak nie do końca, a później odpaliłam laptopa i pracowałam. Niedawno skończyłam, trochę tu jeszcze pogryzmolę i do spania, bo jutro od 7:00 praca.       Obudziłam się koło 8:00 z tzw. suchym kacem, mimo, że nie piłam alkoholu miałam objawy kaca, strasznie mnie rano suszyło. To zapewne efekt wczorajszego liczenia alkoholi. Nie męczyło mnie długo, wystarczyło mocno napoić się wodą. Pierwszy raz dziś od dłuższego czasu gotowałam obiad, stałam dziś przy garnkach może trzeci raz od dwóch miesięcy, nie gotowałam praktycznie we wakacje bo dla mnie samej jakoś nie miałam ochoty. Albo coś sobie  zamówiłam, albo gotowe pierogi jadłam, albo frytki....tak wiem, za zdrowo się nie odżywiałam. Od dziś znów  będę pichcić r...