06.09.2024
Dobry wieczór, piszę dziś z pracy. Jestem mocno zmęczona a w weekend też raczej mało odpocznę. Staram się nie przepracowywać, wtedy dopada mnie często żal, złość i to już nieraz przeradza się w użalanie, że tylko mi tak w życiu źle. Znacie to? Inni się wczasują a ja w pracy, inni jadą na wakacje, nad jezioro, do Paryża, Wiednia itp a ja palcem po mapie i do pracy:)
Staram się te myśli zamieniać w docenianie, pracuję ale mogę pracować bo jestem zdrowa, pracuję to mogę sobie coś odłożyć, nie mam tylko na przeżycie. Pomaga ale nie zawsze, czasem po prostu łezka poleci i smutek z tego powodu minie. Niedługo mam urodziny, nie mam pomysłu co będę w nie robić, może spędzę z dziećmi. Taki trochę dołujący czas, znów rok starsza, dziś akurat mam wrażenie, że nic się oprócz liczby nie zmienia.
Wiem, że to nie prawda, tylko myślę, że nie ma żadnych spektakularnych zmian, chyba liczyłam, że zmieni się w moim życiu więcej rzeczy, i nie wiem czy nie jest tylko tak, że czekam na zmiany. A nic nie zmieniam...Tak samo nic się nie robi i nie zmienia, wiem o tym, ale posiadanie informacji nie równa się umiejętności ich wykorzystania, i tak jest teraz ze mną. Dziś już nie będę się rozpisywać, a zwłaszcza nie będę teraz rozkmin robić bo raz nie mam siły, dwa mogę popaść w jakąś nostalgię, a to zmęczenie się odzywa.
Jutro może będę bardziej wypoczęta, trochę więcej może opowiem Wam o sobie, może jak troszkę tą przeszłość na trzeźwo sobie rozpracuję to będę mogła ruszyć z miejsca, zmieniać coś a nie tylko czekać na zmiany. Pozdrawiam Was ciepło, trzymajcie się trzeźwo i do jutra:)
Anna
Komentarze
Prześlij komentarz