28.02.2025
Witam Was ciepło w ten ostatni dzień lutego. Pochmurne dni ostatnio, ja też mam zamieszanie w myślach i usilnie szukam rozwiązań. Mam nadzieję, że z biegiem czasu wszystko się ułoży, chociaż przyznam, że stracha mam. Pierwszy raz od przystąpienia do AA zaczynam rozmyślać o tej "sile wyższej", bo dla mnie to taka bajka trochę była. Ale od początku. Jak ostatnio pisałam, telefon od byłego, rozmowa z terapeutką, poruszyły wile czułych strun z przeszłości. Nieprzepracowana bezsilność, wstyd, złość, nienawiść, obrzydzenie i inne tego typu trudne uczucia we mnie eksplodowały. Wydawało mi się, że morze łez już wylałam i więcej już nie powinnam być w stanie wyprodukować, a jednak.. Płakałam z butelką wina w ręce więc ciężko było tak do końca przeżyć te emocje, bo je zagłuszałam lub zniekształcałam alkoholem. Teraz czuję nawet, że inaczej to wspominam...