Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2024

24.11.2024

Obraz
                   Dobry wieczór:) Witam Was ponownie po tygodniu przerwy, pomału zima do nas dociera, zaczyna się okres, który najbardziej lubię czyli ten świąteczny czas. Mimo, że w kościele dawno nie byłam, nie praktykuję jak to mówią, od kilku lat to ten czas bardzo lubię. Kojarzy mi się z rodziną, nadzieją, magią- w sensie, że wszystko się może zdarzyć czy zmienić. Ja w sumie w wigilię Bożego Narodzenia zmieniłam wszystko, wtedy właśnie oznajmiłam, że chcę rozwodu i się wyprowadzam, potem też rok temu przed wigilią ostatni raz się napiłam i podjęłam decyzję o terapii, drugą najlepszą w moim życiu.                      W czwartek ostatni raz byłam na terapii grupowej, było pożegnanie, rozdałam cukierki- taka słodka tradycja, że każdy kto kończy i jest ostatni raz kupuje cukierki i częstuje wszystkich. Było mi tak nieswojo na myśl, że ja już się nie podzielę z nimi tym jak mi miną...

15.11.2024

Obraz
                  Dobry wieczór:) Późno już dziś ( jest 22.30) ale musiałam odpalić laptopa i napisać co słychać bo trochę się podziało. Samych dobrych rzeczy w sumie, jestem bardzo zadowolona, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że jestem szczęśliwa:))  Byłam dziś pierwszy raz na mityngu AA!                   Powiem Wam, że długo to u mnie wszystko trwa, jak już ostatnio pisałam, czołgam się. W terapii indywidualnej jestem prawie od samego początku czyli od stycznia czy lutego, trochę trwało samo przejście tych początkowych procedur. W terapii grupowej jestem od pół roku, w ten czwartek mam ostatnie spotkanie, a na mityngu byłam pierwszy raz dziś. Na początku to chyba byłam przerażona samym faktem uzależnienia, trochę zajęła mi akceptacja mojej sytuacji i nazwanie rzeczy po imieniu, czyli nazwanie się alkoholiczką. O tych mityngach AA myślałam nieraz wcześniej, ale zawsze coś innego było w...

11.11.2024

Obraz
              Dobry wieczór moi mili:) Witam wszystkich czytających po dość długiej przerwie. Sama nie wiem czemu tak długo nie pisałam, nie zapiłam ani nic z tych rzeczy. Moje życie od dłuższego czasu toczy się spokojnie, można by się nawet pokusić o stwierdzenie, że nudnie. Mija prawie miesiąc od mojego ostatniego wpisu, nadal jeżdżę na terapię indywidualną i grupową- tej ostatniej zostało mi tylko jeszcze dwa spotkania i koniec. Nie byłam jeszcze na żadnym mityngu AA chociaż obiecywałam sobie, że listopad będzie już luźniejszy to i  czasu będę mieć więcej na to właśnie.                  No cóż, plany jakoś nie wychodzą mi tak jak chcę co nie znaczy ,że jest gorzej ale jakoś nie mogę się wbić w spokojny nurt- w sensie bez pośpiechu. Nie jeżdżę już do tego starszego Pana po pracy ale jeszcze ten tydzień mam zabiegi. Może to przez to jeszcze brak czasu bo po pracy biegiem lecę na zabiegi, które trwają p...