31.08.2024
Dobry wieczór:) Dziś znów, trenując systematyczność, podzielę się z Wami moim kolejnym dniem trzeźwości. Byłam w pracy, na inwentaryzacji w restauracji hotelowej, którą rozliczam. Kuchnia sama sobie liczyła towar a ja pomagałam w liczeniu towaru na barze. O ironio:) Alkoholiczka zliczająca wszelkiej maści trunki alkoholowe zaczynając od piwa na whisky kończąc. Mimo tego, że nie piję ponad 8 miesięcy to jednak widok takiej ilości alkoholu przyprawił o myśli różnego rodzaju. Okłamałabym Was i siebie przede wszystkim gdybym twierdziła, że to na mnie nie podziałało bo podziałało. Zdrowa osoba nie zwraca pewnie uwagi na to co liczy, towar to towar ale ja nie jestem zdrowa. Myśli, że gdybym nie miała problemu z alkoholem to mogłabym się napić, żal nawet, że już się nie napiję, złość na siebie, myśli typu: "nie znałaś umiaru, nie umiesz pić to nie będziesz, masz za swoje" itp. Odkąd nie piję zwracam uwagę na alkohol, na to, że jest, ...